Urokliwy, apokryficzny film biblijny, nakręcony przez nowego mistrza tego gatunku.
Cykle śląskiego życia – Muzeum w Gliwicach przygotowało nową serię spotkań.
„Życie zawsze zwycięża!” - nie mają wątpliwości artyści, którzy wystąpili w Filharmonii Krakowskiej z okazji Narodowego Dnia Życia.
Z bohaterów moich tekstów jestem dumna jak z własnych dzieci. Spotkania z nimi, zwłaszcza po jakimś czasie od publikacji, to najlepsza część dziennikarskiej roboty.
W Muzeum Krakowa uroczyście rozpoczęto późnym popołudniem 29 grudnia Rok Włodzimierza Tetmajera. Inauguracja objęła całe miasto. Zaczęto w domu Tetmajera w Bronowicach zwanym Rydlówką (to oddział MK), bo tam Lucjan Rydel miał wesele w domu szwagra (Tetmajera), a potem mieszkał wraz z rodziną.
Ślub Kasi i Piotrka Sumińskich można śmiało zaliczyć do największych. Mimo że był to pochmurny wtorek i godz. 7 rano, przyszło około... dwóch i pół tysiąca osób!
Duży Marcin, mały Marcin, Piotr, Samanta, Bartuś i Ewa jeszcze nie mieli okazji poznać zapachu chabrów, ale – póki co – mają to szczęście, że zamieszkali przy ul. Chabrowej.
Nasze, ale nie nasze – mówią o maluchach i nastolatkach ich rodzice zastępczy. Ci wzorowi kochają je jak swoje i tą swoją miłością próbują życzliwie zarażać ich naturalnych rodziców. Bo są od pomagania dziecku, a nie zastępowania mu mamy i taty.
W 1724 roku w rodzinie śląskiego krawca w Polkowicach koło Głogowa urodził się Franciszek Ignacy Jeszka. Chłopak najpierw studiował medycynę we Wrocławiu i potem wybrał życie zakonne.
Adaptację powieści "Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny" z 1901 roku, autorstwa uhonorowanego literacją Nagrodą Nobla niemieckiego pisarza Tomasza Manna, od piątku można oglądać w polskich kinach. Film wyreżyserował Niemiec Heinrich Breloer.