Smutno i przykro
Po zobaczeniu „Kleru” jest mi smutno, przykro i wstyd. Nie jestem nim jednak znieważony, czy aż tak dotknięty do żywego, żebym obrażony miał uznać go za podły, szkalujący czy złośliwie tendencyjny i miał ochotę protestować czy namawiać do jego bojkotowania.