Proszę spojrzeć, jaki nieudolny artysta-amator wziął się za tę figurkę. Ale w tej brzydocie jest swoisty urok...
Fontebasso, podobnie jak sto lat wcześniej Bernini, włożył w rękę unoszącego się na chmurze anioła nie włócznię z ognistym grotem, a krótką strzałę. Symbolizuje ona Bożą miłość skierowaną w stronę Teresy.
Święty Walenty polewa wodą głowę klęczącej kobiety. W tej samej chwili nad nimi rozbłyska jasne światło. Dziwne miejsce jak na chrzest! Na ulicy, w tłumie ludzi...
Czyli o początku pięknej, modlitewnej przyjaźni.
"Zajaśniał nad światem jak wschodzące słońce" pisał Dante o świętym Franciszku. Inni widzieli w biedaczynie z Asyżu nowe światło rzucone przez niebiosa, święte odbicie świętości Boga i obraz Jego doskonałości.
Obraz powstał w trudnych dla Kościoła czasach zmagań z reformacją. 13 lat po jego namalowaniu doszło do wybuchu wojny trzydziestoletniej.
Nie da się nie wierzyć w cuda. One po prostu są częścią naszej rzeczywistości, choć my uparcie staramy się ich nie zauważać... Rozmowa z Elżbietą Ruman, dziennikarką, teologiem, autorką książki „Dotyk nieba”.
Ludowa fantazja nie zna granic
To bardzo dziwny obraz. Jesteśmy przecież przyzwyczajeni do zupełnie innych przedstawień nawrócenia św. Pawła.
Obraz powstał na początku XVI w. Prawdopodobnie pochodzi ze szkoły Łukasza Kranacha.