– Niech jedyn drugiemu przaje aż po ostatniom godzina – życzono podczas inscenizacji wesela na tegorocznym jarmarku w Izbicku.
Ponoć w regionie żyje ich około 2 tysięcy. Są prawnikami, lekarzami, ale pracują także w kebabach, czy restauracjach.
Opinię o tym jak żyło się u schyłku średniowiecza Polacy wyrobili sobie na podstawie lektury „Krzyżaków” Sienkiewicza. Czy polskiej północy zagrażał Zakon, a na południu żyło się bezpiecznie?
Gliwickie muzeum przywraca dawną, śląską tradycję.
Jedziemy późną nocą drogą wiodącą z Opawy do Raciborza. Małe miasteczka drzemią przy drodze – podobne do siebie w swoim dyskretnym pięknie.
Mieszkańcy Górnego Śląska chcą wpisać tradycyjne święto górnicze - obchodzoną 4 grudnia Barbórkę - na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Koordynatorzy starań apelują więc do społeczności o przesyłanie zdjęć czy filmów z minionych i tegorocznych obchodów.
Choć z edukacją regionalną nie jest u nas najlepiej, książek o Śląsku i Ślązakach z roku na rok przybywa.
Łatwa i tania w hodowli, dostarczycielka wartościowego mleka oraz skóry i mięsa - koza. Ta niegdyś nieodłączna towarzyszka śląskich rodzin jest bohaterką wystawy, która została otwarta w Muzeum Historii Katowic w Katowicach - Nikiszowcu.
Ślązaków, którzy zostali kanonizowani albo mają na to szanse, opisał ks. Jan Kochel z Gliwic.
Wprawdzie stara śląska pieśniczka mówi: „Dzieweczko ze Śląska, na trzewiczku wstążka…”, jednak na co dzień, a nawet i w niedziele, większość Ślązoków chodziła dawniej po bosoku.