Linia frontu antypisowskiego znajduje się dziś już nie na ulicach i placach, ale w filharmoniach i teatrach.
Fragment książki Musaba Hasana Jusufa "Syn Hamasu".
Dziesięć lat temu, z okazji 150-tej rocznicy śmierci Juliusza Słowackiego w Uniwersytecie Śląskim odbyła się sesja naukowa pt. "Słowacki wielkim poetą był"- czy jest? , zorganizowana przez Towarzystwo Literackie im. Adama Mickiewicza, Instytut Nauk o Literaturze Polskiej i Komisję Historycznoliteracką PAN oddziału w Katowicach.
Ożywający klasztor. Nieczęsto gości na kościelnych obrazach – choć jego dzieje to wdzięczny temat dla artystów. Eliasza z płonącym mieczem u stóp, wyczekującego deszczu, zobaczysz w niewielkich Głębowicach. Tu przed wiekami powstał potężny kompleks – dzieło barona, który zachwycił się życiem ludzi z góry Karmel.
Jeszcze trwa Wielki Post, lecz dzięki pracy artystów kiełkuje już ziarno zmartwychwstania. Zmęczenie przy pracy zwiastuje radość z powstającego dzieła.
Zamek piastowskich książąt, pamiętający św. Jadwigę, całe wieki drzemał w ukryciu. 163 lata temu awansował. Obsadziła go załoga Królowej. To dzięki drużynie „Naszej Pani” – Notre Dame – dziś budzi się i... wychodzi spod ziemi.
Mówił, że pisanie to nie jest sprawa inteligencji, tylko przeżywania. Gryzło go, że na krótko, ale dał się zwieść komunistom. Jego „Dzienniki” dowodzą, że szukał Boga i sprawiało mu to duże trudności.
Według licznych sondaży pejotowej elity intelektualnej, pejotyzm stanowi indiańską, rodzimą wersję chrześcijaństwa.
Tytuł prymasa znów, jak w poprzednim tysiącu lat, jest związany z najważniejszym kościołem w Polsce. Kościołem, który w zaskakujący sposób dzieli losy państwa nad Wisłą: pięknieje zawsze w chwilach chwały Rzeczpospolitej, a popada w ruinę w dniach polskiej klęski.
Czyli o rozdzieleniu tego, co duchowe i religijne, od tego, co świeckie i przyziemne. I nie tylko.