W ramach obchodów 650. rocznicy śmierci świdnickiego księcia postanowiono pokazać go takim, jaki naprawdę był.
To sztuka najwyższej próby, która opowiada piękną prawdę o człowieku i o jego miłości objawionej w ciele.
Wielu mieszkańców miasta nie ma pojęcia o jego istnieniu. A przecież stolica Dolnego Śląska była swego czasu jedną z siedzib króla. Jego rezydencja zyskuje teraz nowe oblicze. 19 kwietnia jej komnaty otworzą się dla zwiedzających.
Do kościoła wchodzi się, aby spotkać Boga. Nie sposób jednak nie otrzeć się o wielką i małą historię – wystarczy wiedzieć, obok czego się właśnie przechodzi.