Dialog między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi rozwijać można także poprzez muzykę.
Tradycyjne polskie kolędy, nastrojowe pastorałki i zagraniczne pieśni bożonarodzeniowe zabrzmiały na koncercie w Zabrzu–Mikulczycach. Był on zwieńczeniem XXII Zabrzańskich Chóralnych Spotkań Kolędowych, które odbywały się dziś w różnych kościołach miasta.
O chrześcijaństwie zepchniętym do podziemia, wychodzeniu z szufladek i najsmutniejszej płycie roku z Tomaszem Radziszewskim
„Wake up” to powrót zespołu do stylistyki roots reggae – najbardziej klasycznej odmiany gatunku. Pulsujący bas, melodyjna sekcja dęta i przepełniony emocjami wokal Darka Malejonka z pewnością zdobędą serca polskich fanów.
Chór zespołu Mocni w Wierze dał koncert w parafii św. Franciszka z Asyżu.
To jedna z tych płyt, których warto posłuchać w poszukiwaniu chwili wytchnienia po dniu pełnym obowiązków. Mieczysław Szcześniak i Krzysztof Herdzin stworzyli duet świetnie operujący tym, co jest w muzyce najmniej oczywiste: ciszą.
W finale zaśpiewali razem wszyscy uczestnicy tegorocznego Festiwalu „Chrześcijańskie Granie”. Nie mogło być inaczej, bo przecież, jak powiedział ze sceny wokalista Soudarion, „wszyscy gramy do jednej bramki”.
- Nadszedł czas, żeby w Mieście Muzyki zabrzmiała muzyka na cześć Pana - przekonywała Dominika Szczawińska z Radia eM prowadząca z dziennikarzem Markiem Zającem drugą edycję "Betlejem w Spodku".
„Toń” w warstwie tekstowej to mroczna wizja czasów ostatecznych. Muzycznie to stara, dobra Armia, wzmocniona o heavymetalowe riffy i ciekawe eksperymenty brzmieniowe.
Czyli prawdziwy popis jazzowego warsztatu wokalnego.