Mówił, że pisanie to nie jest sprawa inteligencji, tylko przeżywania. Gryzło go, że na krótko, ale dał się zwieść komunistom. Jego „Dzienniki” dowodzą, że szukał Boga i sprawiało mu to duże trudności.
11 lat temu zafascynowała go zagadka Wałów Śląskich i postanowił ją rozwiązać. Dziś, dzięki pasjonatowi, wiadomo, że nie są to Wały Chrobrego, tylko średniowieczne granice księstwa głogowskiego.
Jesteśmy bombardowani hasłami, według których wolność jest ważniejsza niż człowiek, zabijanie własnych dzieci to prawo obywatelskie, a chwilowa przyjemność, osiągana za wszelką cenę, mylona jest z trwałą radością.
Apostołom nie było wcale łatwo uwierzyć w to, że Chrystus zmartwychwstał.
Wydawany w Raciborzu „Almanach Prowincjonalny” sprawia, że zmienia się pojęcie prowincji. Nie może nią być przecież miejsce, gdzie kształtuje się kultura wysoka.
Jesienią w ręce czytelników trafi Nowy Testament pisany w śląskiej godce. Jego tłumaczenia podjął się Gabriel Tobor, burmistrz Radzionkowa.
Uniwersalna opowieść o dorastaniu do prawdziwej miłości? A może po prostu autobiografia? „Małego Księcia” można czytać także przez pryzmat życia jego autora.
Nie zliczy już miejsc, w których był. Od Amazonii, przez Himalaje po wyspy Pacyfiku. - Świat jest cały fascynujący - mówi Tadeusz Biedzki, autor bestsellerowych książkowych reportaży.
Pieśń adwentowa w wykonaniu Deus Meus: