Znakomity spektakl absolwentów warszawskiej filmówki w zaskakujący sposób wydobywa aktualność piosenek Przemysława Gintrowskiego.
Nowe wydanie wierszy zebranych Jacka Kaczmarskiego, uzupełnione o utwory dotąd niepublikowane, to świetna okazja, by na nowo wczytać się w jego twórczość.
Pieśń, która szuka prawdy, musi w końcu dotknąć spraw najważniejszych, ostatecznych.
Jeśli przyjmiemy, że słowo „bard” oznacza poetę drogi, wędrownego pieśniarza, to zmarłego przed 15 laty Johnny’ego Casha moglibyśmy nazwać ostatnim bardem.
Można już kupować bilety na łódzki koncert Leonarda Cohena.
Tegoroczną wędrówkę pograniczem kończymy w Bardzie. Na granicy Śląska.
Irlandzki bard i multiinstrumentalista porusza się na granicy wielu stylów: rocka, popu, folku, subtelnej ballady.
Dom Dziecka w Bardzie - jest taki świat, który można zrozumieć tylko dzięki doświadczeniu, bo wiedza teoretyczna z konieczności upraszcza.
„Podróż czterech mężów z Nysy do Barda Śląskiego” to bardzo niepozorna książeczka. To nawet nie opowiadanie, a esej, szkic zaledwie. Ale esej wyjątkowy.