Ksiądz Robert Skrzypczak jest przekonany, że w naszych czasach „Bóg postanowił zapalić dwa potężne reflektory” – jeden za pomocą św. s. Faustyny, a drugi przez kapłana z Neapolu, ks. Dolindo Ruotolo.
Artysta posługuje się niezwykłym narzędziem. Ma talent, za pomocą którego może dotrzeć prosto do serca drugiego człowieka. O tym, jak namalować prawdę o życiu, opowiada artystka Jacqueline Holmgren.
Nie było tu bogaczy, ale nie brakowało nigdy ludzi ofiarnych, niosących pomoc, wrażliwych. Dziś mają satysfakcję, bo nie fortunie, a sobie samym zawdzięczają to, kim są i co mają.
Oddanie czci zamordowanym w kopalni "Wujek" i złożenie hołdu m.in. wszystkim niezłomnym, którzy prowadzili działalność opozycyjną oraz organizowali pomoc pokrzywdzonym - zakłada projekt uchwały, którą poparli w poniedziałek senatorowie komisji ustawodawczej.
Nikt tak jak on nie demaskował absurdów tkwiących w systemach totalitarnych. Jednak i dzisiaj jego książki nie straciły na aktualności. Ciągle bowiem ideolodzy różnej maści próbują zaklinać rzeczywistość za pomocą języka.
- Zmieniam to, co służyło walce, w duchową broń - mówi Hubert Kampa, prezes Fundacji In Blessed Art. We wrocławskiej galerii powstaje niezwykła wystawa. Tutaj także jest organizowana konkretna pomoc dla walczącej Ukrainy.
O wrocławskim schronisku dla bezdomnych mężczyzn Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta robi się głośno. Niedawno w Dolnośląskim Centrum Filmowym odbyła się premiera obrazu poświęconego jego mieszkańcom - ludziom z prawdziwą pasją.
Ponad 80 osób wzięło udział w Pierwszym Balu Dobroczynnym zorganizowanym przez Caritas. Miał on na celu promowanie ogólnopolskiego programu „Skrzydła”, który obejmuje pomocą materialną uzdolnione dzieci i młodzież z ubogich rodzin.
Biały krzyż stanął wczoraj na terenie Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. Symbolizuje on miejsce modlitwy i pomocy charytatywnej dla potrzebujących chleba. Krzyż ustawili ewangelizatorzy, uczestnicy odbywającego się równolegle z festiwalem Przystanku Jezus.
George Orwell, autor "Folwarku zwierzęcego" i "Roku 1984", uważał, że każda władza demoralizuje, zawsze stawał po stronie słabszych i przegranych, jako jeden z niewielu brytyjskich publicystów upominał się o pomoc dla Powstania Warszawskiego.