Ośrodek dla cudzoziemców. Ich codzienność toczy się w zawieszeniu. Pomiędzy tam, gdzie już nie chcą wrócić, a tutaj, gdzie jeszcze nie wiadomo, czy znajdą dom.
Nasze, ale nie nasze – mówią o maluchach i nastolatkach ich rodzice zastępczy. Ci wzorowi kochają je jak swoje i tą swoją miłością próbują życzliwie zarażać ich naturalnych rodziców. Bo są od pomagania dziecku, a nie zastępowania mu mamy i taty.
O dzieciństwie w Gdańsku, NZS, kolportażu ulotek i polskiej tożsamości z Kubą Sienkiewiczem, neurologiem i muzykiem rockowym, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
Kolory Friedensreicha Hundertwassera przypominają ślady po pocałunkach zostawione przez bawiące się dzieci, które pomalowały sobie usta na intensywne kolory. A linie jego budowli są zmienne jak ich nastroje.
„Barry Lyndon” bywał opisywany jako piękne wizualnie, ale zimne ćwiczenie stylistyczne. Nie sposób się z tym sądem zgodzić. Pamiętając, że i u tych co tak uważali budził uznanie, zająć się warto jego prawdziwą treścią.