O tym, co jest ratunkiem dla Europy, z Markiem Magierowskim, autorem książki „Zmęczona. Rzecz o kryzysie Europy Zachodniej” rozmawia Piotr Legutko.
Po co jesteście? Jaki jest sens Waszej pracy, sens istnienia „Gościa Niedzielnego”? Fragment konferencji wygłoszonej podczas uroczystości 90-lecia Tygodnika.
Podobnie jak w Pizie, w diecezji tarnowskiej też jest krzywy zabytek. Jak tam przed wiekami, tak teraz w Siemiechowie zabytkowa konstrukcja jest wzmacniana.
Ludzi przyciągało tu złoto, później uzdrowiskowy klimat. Czy teraz na nowo odkryją go turyści?
Mieszają się tu fakty z domysłami. Te zaś przyprawione bywają fantazją. Przekazywane z ust do ust rozpalają wyobraźnię i emocje, ale stają się też elementem tożsamości. Zawada koło Tarnowa słynie z legend.
Drewnianych kościołów na Opolszczyźnie jest blisko 70. Stały się charakterystycznym elementem opolskiego krajobrazu i jedną z turystycznych atrakcji regionu.
Ten obraz został namalowany w czasach, gdy najlepsi artyści, poszukując w sztuce awangardowej formy i nowych treści, rzadko decydowali się na realistyczne przedstawianie pouczających przypowieści ewangelicznych.
Przez lata księga leżała w magazynach. Dopiero niedawno odkryli ją archiwiści. Jeszcze nie była pokazywana szerszej publiczności.
Nawet jeśli ktoś nie wie, że „Zmierzch długiego dnia” jest autobiograficznym obrazem koszmaru, jakim było życie rodzinne O’Neilla, poruszający ton tej opowieści nie wydaje się przypadkowy.
W ciągu dwudziestu minut jazdy zahaczam o zlewiska trzech mórz – Bałtyckiego, Północnego i Czarnego – czyż to nie środek Europy?