Mistrzowskie dzieło Roberta Aldricha. Dramat psychologiczny. Film odsłaniający hollywoodzkie kulisy, a przy okazji… baśń.
"Czerwony Kapturek" to baśń o przyjaźni i solidarności, dzięki którym można zaradzić nawet największemu złu.
Dowód na to, jak bardzo, w dzisiejszym zsekularyzowanym świecie, potrzebujemy mitów, świętych tekstów, a nawet baśni.
W podróż do góralsko-zimowej baśni z widokiem na Podhale i Tatry zapraszają turystów Polskie Koleje Linowe.
Tę opowieść można zacząć jak legendę albo baśń, czyli: dawno, dawno temu... Tylko że ta historia wydarzyła się naprawdę.
Opowieści bardziej podobne baśniom niż życiorysom świętych. Pełne fantastyki, w których wiara, cud i czar przeplatają się ze sobą.
Za górami, za lasami, poza zasięgiem sieci znaleźliśmy krainę piękną jak baśń. I wraz z Łemkami zaśpiewaliśmy: „Kermesz, kermesz, Boh tja stworył”.
Bohaterowie najbardziej znanych baśni przyjadą w niedzielę do Pacanowa na III Zjazd Postaci Bajkowych, którego gospodarzem będzie Koziołek Matołek. Zaproszone są też dzieci.
W związku z dzisiejszą, kinową premierą „Królewny Śnieżki”, publicyści dziennika „Metro” postanowili bliżej przyjrzeć się baśniom braci Grimm oraz ich wpływowi na naszą kulturę.
"Czy bać się baśni?". Takie pytanie, już w tytule swojego artykułu, stawia Elżbieta Ciapara – publicystka miesięcznika "Film", którego marcowy numer trafił właśnie do kiosków.