Nagrane wspomnienia byłych żołnierzy Wehrmachtu pochodzących z Górnego Śląska, Pomorza czy Warmii i Mazur złożyły się na wystawę pt. "Dziadek z Wehrmachtu. Doświadczenie zapisane w pamięci". Do połowy maja można ją zwiedzać w Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu.
Na ślady jego twórczości natrafić można w kilkudziesięciu kościołach na Górnym Śląsku. Nawet papież na wyrzeźbionym przez niego ołtarzu odprawiał Mszę Świętą.
Miała dwa marzenia: zostać zakonnicą i umrzeć w Zambii. A marzenia mają to do siebie, że czasem się spełniają.
Nie wyobrażano sobie domu bez wizerunków świętych, uśmiechniętych dzieci czy pejzażu zimowego. Obraz był tak samo ważny jak stół czy szafa.
– Damy siostrze 100 zł, jak siostra ściągnie welon i pokaże włosy – powiedzieli dwaj biznesmeni do zakonnicy, która zbierała w Katowicach pieniądze na wakacje dla biednych dzieci.
Oficjalizacja języka śląskiego nie oznaczałaby zagrożenia dla polskości, lecz pomogłaby chronić śląskie dziedzictwo i kulturę - mówili uczestnicy poniedziałkowej debaty, zorganizowanej przez Nowoczesną w Sejmie.
Po raz pierwszy od 1920 r. polski parlament przygotowuje specjalną ustawę dla Górnego Śląska. Ustawa o związku metropolitalnym w województwie śląskim to szansa na integrację regionu i poprawę warunków życia jego mieszkańców.
Podobne do chrztu „świeckie nadanie imienia” fundowano nawet... przedszkolakom. Choć komuniści uważali religię za opium dla ludu, sami rozpaczliwie małpowali obrzędy Kościoła.
Po wilamowsku – według listy 17-latka Tymka Króla – mówią 63 osoby. A on sam pisze podręcznik do nauki tego języka. Wierzy, że wilamowski nie zginie.
Piesze szwędania. Na pierwszą wycieczkę poszli Paweł, jego dziewczyna i pies. Teraz standard to 30–40 osób. Spotykają się prawie co tydzień. I nie przeszkadza im, że pochodzą i ze Śląska, i z… Zagłębia.