Wybitny niemiecki lekarz i naukowiec, który zakochał się w Górnym Śląsku, upamiętniony.
W Izbicku można poczuć się jak w dawnym śląskim domu.
Dlaczego historia pamięta o dyrektorach fabryk, a milczy o szeregowych pracownikach? Teraz to się zmieni.
W ośle jest coś szczerego. To jego ciepłe spojrzenie i beztrosko wyszpicowane uszy budziły sympatie nie tylko starożytnych Żydów, Greków czy Rzymian, dla których zwierzę to było symbolem pracowitości i wierności.
Dziś u nas do posłuchania odcinek audycji z cyklu "Słownik śląski".
Ostatnie 20 lat mieszkam w Rybniku i tak się złożyło, że po połowie w parafii św. Antoniego i ostatnio w parafii św. Jadwigi. W obu tych parafiach działają mi na nerwy ministranci chodzący po kolędzie. Dlaczego?
Hochbergowie – zwani w wiekach średnich Hobergami - to stary niemiecki ród wywodzący się z Saksonii. Na Śląsku pojawili się w połowie XIII wieku i należeli do świty Piastów legnickich i jaworsko-świdnickich. Pod Grunwaldem walczyli po stronie krzyżackiej.
Niby Bytom, jego dzielnica, a jednak trochę jakby osobny byt. Inny świat.
Czyli historia pewnego barona, który gościł na swym zamku w Pszczynie królową Bonę.
Niemal dokładnie w 25 lat po swoim wyjeździe do Teksasu ks. Franciszek Kurzaj spotkał się z mieszkańcami rodzinnej parafii.