Pod dyktando anioła
Stary człowiek pochyla się nad otwartą księgą i mozolnie coś zapisuje. Stojący obok anioł czule go obejmuje, a palcem drugiej ręki wskazuje miejsce na karcie księgi, jak gdyby dyktował coś, pilnując, żeby nie doszło do pomyłki. Tak powstawała Ewangelia według św. Mateusza.