Zwykle pod koniec roku dziennikarze dzwonią do mnie z prośbą o krótki komentarz na temat „śląskiego sylwestra”. Niestety, najczęściej po takiej rozmowie są zawiedzeni, bo przecież właściwie nie ma typowo śląskich tradycji związanych z zabawą sylwestrową, czy, precyzyjnie mówiąc, z zabawą na przełomie 31 grudnia starego roku i 1 stycznia nowego roku.
Prawie sto lat temu najmilszym prezentem były techniczne nowinki, takie jak radioodbiorniki i gramofon, ale też etola z imitacji skunksów albo los na loterii – chociaż nie było pewne, czy wygrany.
Muzułmanie pojmują Boże Narodzenie jako chrześcijańskie święto narodzin Jezusa, którego sami czczą jako proroka.
Dlaczego dla niektórych księgarzy album „Krzyż polski” Adama Bujaka jest „zbyt polityczny”, by się nim zainteresować?
Przyspieszone Boże Narodzenie? Zamiast Adwentu – czas zakupów w świątecznej atmosferze. To oferują nam spece od marketingu.
Tuż przed Bożym Narodzeniem w supermarketach, kwiaciarniach i galeriach widać inwazję aniołów. Niektóre przyleciały z Chin, inne wyszły spod ręki lokalnych artystów.
Nie ma powszechniejszego doświadczenia niż śmierć. Wszak obecna jest w każdej kulturze. Zatem i biblijne teksty o niej mówią.
Oglądając poczynania Bridget Jones w kultowym dla współczesnego pokolenia filmie „W pogoni za rozumem”, śmiało można stwierdzić, że ten tytuł jak ulał wpasowuje się w gorącą atmosferę, która roztacza się wokół przygotowań na przyjście Bożej Dzieciny. A gonitwa, doprawdy, innej nie równa.
Aspirują do miana gwiazd, autorytetów, komentatorów rzeczywistości. W Polsce na potęgę rośnie liczba osób znanych z tego, że są znane. I grupa tych, którzy znają się na wszystkim.
Wprowadzanie nowej obrzędowości było ważnym elementem budowania komunistycznego społeczeństwa.