Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kultura.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Sprawujący władzę i decydujący o sprawach publicznych powinni respektować specyfikę historyczną i kulturową Górnego Śląska - uznała Rada Społeczna przy Arcybiskupie Metropolicie Katowickim w opublikowanym w czwartek dokumencie "Głos z Górnego Śląska".
Są dowody, że ludzie mdleli, modląc się z tej książki. Teraz i my, ludzie XXI wieku, możemy sprawdzić jej moc.
"Pokazowuje wom Berka Ecika, kery terozki slazuje po słodach" - tak zaczyna się "Kubuś Puchatek" w tłumaczeniu na mowę śląską. Autorem przekładu trzech pierwszych rozdziałów książki o najsławniejszym misiu świata jest internista i reumatolog prof. Eugeniusz Józef Kucharz.
Zmiana nazwy Boże Narodzenie na święta grudniowe czy św. Mikołaja na postać, która ze świętością ma niewiele wspólnego oraz kolęd na piosenki o czuwającym wodzu – to nic nowego. Myślano o tym już w niemieckim Breslau.
– To wielka radość dla naszej parafii – mówi ks. Wojciech Dąbrowski. – Po kilku latach prac wszystkie najcenniejsze arcydzieła malarstwa znajdujące się w prezbiterium kościoła mamy odnowione.
Tegoroczną wędrówkę pograniczem kończymy w Bardzie. Na granicy Śląska.
Z Otmuchowa wędrujemy w górę doliny Nysy Kłodzkiej.
Za nami został Głogówek. Przed nami, na tle Biskupiej Kopy – Prudnik.
Granice językowe bywały trudne do ustalenia, zwłaszcza wtedy, gdy niedouczeni propagandziści wtrącali się do tych rzeczy.
Oto dowód na magnetyczną siłę "Śląska": śpiewa w nim i tańczy z hanysami także sporo goroli, i to nawet znad morza.