Zaledwie kilka razy w roku można wejść do klasztoru norbertanek na Salwatorze i zobaczyć od środka drugi największy po Wawelu kompleks zabytkowy w Krakowie.
Jest to drugi największy (po Wawelu) kompleks zabytkowy Krakowa.
W kujawskim Strzelnie, dawnej siedzibie sióstr norbertanek, podziwiamy najliczniejszy i najoryginalniejszy zespół rzeźby romańskiej w Polsce. Tutejsze kolumny są unikatem na skalę światową.
Autobus linii 229 zatrzymuje się przed klasztorem norbertanek na Salwatorze. Część wysiadających biegnie na przystanek za wyjeżdżającym z pętli tramwajem, część skręca w prawo, ku pobliskiemu kościołowi.
"Lajkoniku, laj, laj, poprzez cały kraj, kraj; Lajkoniku, laj, laj, poprzez cały kraj!" - tak gorące powitanie zgotowały Lajkonikowi dzieci z krakowskiego przedszkola nr 9.
Uderzenie jego buławą ma przynosić szczęście i pomyślność na najbliższy rok.
Wprawdzie nazywana jest Pietą drobińską, lecz jej powstanie wiąże się z Płockiem. Ma blisko 600 lat i jest jednym z najcenniejszych tego typu przedstawień gotyckich na Mazowszu.
Zgodnie z kilkusetletnią tradycją, po ulicach Krakowa harcował Lajkonik. W jego roli po raz 26. wystąpił Zbigniew Glonek, pracownik Krakowskich Wodociągów.
Liczne uzdrowienia z najróżniejszych chorób, przywrócenie słuchu, ocalenie z zarazy, oczyszczenie z fałszywych zarzutów i tysiące innych łask otrzymanych za wstawiennictwem Matki Bożej Kazimierskiej znajduje się w księdze cudów prowadzonej od dawnych czasów.
– Nad grą o Holocauście pracuję już pięć lat. Znajomi mówią: „Po co ci to?!”. Namawiają, żebym zrobił edukacyjną o niewolnictwie, żebym miał ze trzydziestu Murzynków, żeby było targowisko… Ale to będzie dzieło mojego życia – mówi Zbigniew Derkacz, grafik i scenarzysta, pracujący m.in. dla firmy z grami planszowymi Jawa.