Babski comber to ludowa zabawa zapustna, najczęściej zamknięta dla panów. Wciąż jest organizowana i popularna w wielu miejscach Opolszczyzny czy województwa śląskiego. Kiedyś służyła wprowadzaniu młodych mężatek w ich małżeńskie obowiązki, dziś to okazja do rozrywki.
W każdy poniedziałek wieczorem z plebanii dobiegają głosy trąbek, saksofonów, akordeonów. Muzycy z parafialnej orkiestry dętej ćwiczą pod opieką kapelmistrza, a potem uświetniają wiele uroczystości.
Po czym poznać ślonsko baba? Wiedzą uczestnicy Opolskiego Śpiewnika Rodzinnego.
W skansenie ziemi łowickiej w Maurzycach impreza goni imprezę. To tam kwitnie życie kulturalne Księstwa Łowickiego.
Spektakl zatytułowany niefortunnie „Sex Machine” podejmuje niełatwy temat emocjonalnych uzależnień rodzinnych, prowadzących do tragedii. Skąd taki tytuł? Trudno dociec.
O końskim ogonie na koloniach, różowym zeszycie i małżeństwie z góralem z Otylią Trojanowską ze Studzionki, finalistką konkursu „Ślązok nad Ślązokami 2011”, rozmawia ks. Roman Chromy.
Samotny jest człowiek, który nie znalazł swej „drugiej połówki”. Samotna jest osoba porzucona przez współmałżonka albo owdowiała. Samotnym można się czuć nawet we wspólnocie zakonnej. I dla samotnych organizowane są rekolekcje.
– Tę ikonę maluję dla znajomych, prowadzą ośrodek rekolekcyjny, mają w nim kaplicę, niech mój obraz im służy – mówiąc te słowa, Grzegorz nie odrywa oczu od pędzla i deski.
Andrzejki z wróżką, wróżka Ewa wskaże drogę – to tylko niektóre ogłoszenia z wrocławskich dzienników. Do tego ponad 50 000 odnośników po wpisaniu w przeglądarce internetowej haseł: wróżka, Wrocław. Czy możemy już mówić o przemyśle magii?
Walentynki, święto zakochanych obchodzone 14 lutego, niesłusznie bywa stawiane w jednym rzędzie z Halloween, jako kolejny eksportowany produkt kultury anglosaskiej.