Shaggy będzie jedną z gwiazd festiwalu Reggaeland, który w tym roku odbędzie się na nadwiślańskiej plaży w Płocku (Mazowieckie) w dniach od 12 do 14 lipca. Reggaeland to największa impreza reggae w Polsce.
Czołówka polskiej sceny reggae zagra na festiwalu Reggaeland, który odbywać się będzie na nadwiślańskiej plaży w Płocku od 12 do 14 lipca. Wśród rodzimych gwiazd wystąpią m.in. wokalista Mesajah oraz zespoły: Jafia Namuel, Transmisja i Jamal.
Można pojechać na drugi koniec Polski na koncert rockowy, potem urządzić sobie wypad na bałtycką plażę albo w góry, innego dnia pójść na spotkanie z ciekawym człowiekiem, po tygodniu pobiec na Mszę a po kilku dniach paść na kolana adorując Najświętszy Sakrament. Ale po co?
Można leżeć przez dwa tygodnie na jednej plaży i nic nie wiedzieć o burzliwych losach ziemi, po której chodzimy. Albo przechadzać się po gwarnych ulicach miast i nie zamienić słowa ze świadkami dziejącej się ciągle historii. Można też jednak inaczej – dotknąć miejsc, ludzi i czasu w sposób, który zamieni „bajeczne wakacje” w podróż życia.
Giżyckie Centrum Kultury wraz z parafią Ducha Św. Pocieszyciela i sanktuarium św. Brunona w Giżycku już po raz 8. przegląd muzyki sakralnej i religijnej.
Nominowany do ośmiu Oscarów musical "Les Miserables. Nędznicy" z Hugh Jackmanem i Anne Hathaway oraz dramat "Niemożliwe" o rodzinie, która przeżyła tsunami w Tajlandii, trafiają dziś do naszych kin. Za rolę w "Niemożliwym" do Oscara nominowano Naomi Watts.
Ponad sto pełnometrażowych filmów i kilkadziesiąt obrazów krótkometrażowych złoży się na rozpoczynający się w sobotę Sopot Film Festival. Impreza potrwa do 22 lipca.
29 czerwca 2011 r., godz. 11.12 Mysłowice
Indianin i Żyd licytujący się, którego z nich bardziej doświadczył los, są bohaterami spektaklu "Weisman i Czerwona Twarz - Żydowski Western" w reżyserii Andre Huebnera-Ochodlo. Jego premiera odbędzie się w sobotę na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie.
Kurort po wojnie pękał w szwach. – Kto miał pieniądze, przyjeżdżał tu wypoczywać. Letników, głównie z Warszawy, nazywaliśmy stonką. Wszystko wyjadali i wykupywali – opowiada Michalina Chałka, mieszkanka Sopotu od 1945 r.