Kolory Friedensreicha Hundertwassera przypominają ślady po pocałunkach zostawione przez bawiące się dzieci, które pomalowały sobie usta na intensywne kolory. A linie jego budowli są zmienne jak ich nastroje.
Górale popełniają takie same grzechy jak wszyscy inni. Powiedziałbym: może nawet robią to z większą wprawą.
„Bardzo ładny skansen. Ale najbardziej podobała mi się w nim moja Bożenka…” – tak brzmi jeden z najzabawniejszych wpisów do księgi pamiątkowej kolbuszowskiego skansenu.
W swojej poezji Krzysztof Koehler nieustannie poszukuje języka, który mógłby wyrazić doświadczenie wspólnoty.
– Nieraz nam zarzucano, że ciągle to samo gramy. Mamy nagrodę im. Oskara Kolberga, która nas zobowiązuje do wierności tradycjom przodków – mówi Jadwiga Parecka, kierownik zespołu „Watra” z Brzeźnicy.
Jego pseudonimy to „Sęk” i „Genek”. Najpierw w Szarych Szeregach, potem w AK. W powstaniu walczył na Wyścigach. Udało mu się przeżyć chyba cudem. Dziś apeluje: pozwólcie nam godnie uczcić pamięć tych, którzy zginęli…
Redaktor Stefan Wilkanowicz skończył 90 lat. Podtrzymując świat w istnieniu.
Pudła i pojemniczki. Na każdej półce kartki i deski. W kubkach pędzle, gdzieniegdzie stoją pigmenty. Są też jajka i białe wino do przygotowania tempery. Ale nawet taki arsenał bez słowa Bożego jest bezużyteczny.
Ta książka dopiero się pojawi w sprzedaży. Już dziś jednak publikujemy jej pierwszy rozdział. Enrico Marinelli opowiada o potajemnych górskich eskapadach Jana Pawła II.