- Żadnej nagrody, żadnego medalu nie da się w sensie rzeczywistej wartości porównać z czytelnikiem, który płaci z własnej kieszeni za moją książkę.
Poezja tegorocznej noblistki Louise Glück nie przynosi łatwych pocieszeń, jednak nie zatrzymuje się na pustce – jest ciągłym podnoszeniem się i kontynuowaniem wędrówki w poszukiwaniu sensu.
Z uśmiechem od ucha do ucha, składam ogromne dziękczynienie za codzienny bałagan.
Wpływowe media wdzięczą się do nich, a społeczność internetowa kpi na potęgę z sił modernizacji i postępu.
„Jeśli mogłabym być inspiracją choć dla jednej osoby, będzie to moje zwycięstwo” – mówi Monika Kuszyńska w swojej autobiografii.
Autorzy spektaklu, który niedawno trafił na deski legnickiego teatru, deklarują, że chcą zmusić widza do zadania sobie pytania o sens Komunii świętej. Czeka nas albo ciekawa sztuka, albo kolejny skandal obyczajowy.
To wszystko mogłoby nigdy się nie wydarzyć. Bo i po co? Czemu miałoby niby służyć? Przecież to zupełnie bez sensu. Absurd. Totalne nieporozumienie. A jednak… Przyszło. Jak zawsze nie w porę. Nieproszone. Nikt nie otwierał przecież drzwi na oścież.
14 sierpnia 2004 roku zmarł Czesław Miłosz. Żył 93 lata, czyli niespełna cały miniony wiek. Z tej perspektywy opisywał go i żyjących w nim ludzi z wnikliwością, ale i czułością.
W nawiązaniu do igrzysk w Londynie watykański dziennik "L'Osservatore Romano" przypomniał niedawno odrestaurowany właśnie film "Rydwany ognia" Hugh Hudsona, który 30 lat temu otrzymał cztery statuetki Oskara. To apologia sportu, który ma sens - ocenia gazeta.
Czyli jak Słowo Boże zmienia życie.