O problemach z powstawaniem nowej siedziby Muzeum Historii Polski i o dobrej metodzie na atrakcyjne opowiadanie o tradycji z Robertem Kostrą
– Nie myślałem, że jest możliwe tak dobre funkcjonowanie grupy o takiej rozpiętości wiekowej. A jednak... – mówi Tomasz Jakubowski.
Piesze szwędania. Na pierwszą wycieczkę poszli Paweł, jego dziewczyna i pies. Teraz standard to 30–40 osób. Spotykają się prawie co tydzień. I nie przeszkadza im, że pochodzą i ze Śląska, i z… Zagłębia.
Przeszłość zamknięta w gablotach i przykurzonych eksponatach, widziana z perspektywy rozdeptanych kapci, odchodzi do lamusa. Teraz historia jest pełna dźwięków, obrazów, zapachów, wciąga widza w wir wydarzeń. Jest żywa.
Jeden człowiek zachował i przywrócił nam pamięć o Madonnach Kresowych.
1 maja o trzeciej nad ranem zmarł Tomasz Burek. Całe życie płacąc za swoje wybory, dawał świadectwo. Udowadniał, że można, jak pisał Zbigniew Herbert w „Panu Cogito”, „być wiernym i iść”. Miał 79 lat.
Posłowie zdecydują o projekcie ws. śląskiej mniejszości.
Do świeżego grobu Wojciecha Kilara mam z mojego mieszkania jakieś 100 metrów w linii prostej. Nieraz zdarzało mi się w jego pobliżu odmawiać Różaniec (a i do rozmyślań o wszystkim jest cmentarz miejscem nieocenionym, wprowadzając właściwą – wszystkiemu – perspektywę). W tej okolicy można było Kilara spotkać łatwo i często: przychodził do swojej Basi, kiedy tylko mógł; z kwiatami, zniczem i różańcem.
Recepta na wszechobecny brak kultury? Zły humor dobrym zwyciężaj!
Polska muzyka rozrywkowa nie odnosi sukcesów za granicą. Artystów z kręgów rocka i popu, którzy zdobyli popularność na świecie, jest niewielu. Zupełnie inaczej jest z naszą sceną jazzową, od dawna cieszącą się uznaniem w całej Europie.